Moje życie...
Często płaczę
karana za niewinność,
moją karę
wybiera trójka sióstr.
Jedna smaga wiatrem,
chłostą codzienności...
Druga wciąż liściem
mamona się kręci...
Trzecia krzyżem odpędza
bo klątw i czarów boi.
A ja bezbronna
w swojej samotni.
Boże, pozwolisz na to?
Bezczynnością mnie raniąc...
Zajmij się moją mamą...
Błagam Cię o cud prosząc.
Mnie mój Czarny Anioł,
wzmacnia miłością,
pod swoje skrzydła wziął
napoił siłą i radością.
K.C.
Mój Kochany Davidzie, dziękuję że jesteś i będziesz zawsze:*
Komentarze (11)
Dopisek pod wierszem, nie na temat(tak jak tutaj),
powoduje że czytelnik po przeczytaniu ostatnich wersów
wiersza od razu jest rozpraszany i jego myśli są
przekierowane na inne tory (schematy myślowe).
Jeśli już chcesz i musisz - to proponuję to robić w
górnej dedykacji; Czytelnik po doczytaniu wiersza
zostanie sam, na sam z myślami o nim.
rozterki w obliczu osobistego nieszczęścia, kolor
anioła nieważny, byle serce było czerwone od miłości
Smutek z wiersza wyziera... ale na szczęście nie
jesteś sama, masz swojego Anioła. Pozdrawiam:)
będzie dobrze bo tak być musi,pozdrawiam
Nasze życie w naszych rękach, wszystko da się w życiu
zmienić, powodzenia:)
wiaj, Biały Aniele mój. ciężki żywot Twój.
nie upadaj na duchu, umęczeni będą szczęśliwi, obroni
cię Anioł Twój pozrawiam ciepło.
Będzie jeszcze dobrze, tak musi być.
Smutno tak żyć z rodziną. Pozdrawiam ciepło:)
oj słonko dawidowe:)...wyslij te siostry na wakacje do
mnie....
Bardzo osobiste i piękne. Głosuję.
Smutne, przejmujące... :(
Może znajdzie się jeszcze kiedyś czwarta,
białoskrzydła, mniej wyrodna siostra- o imieniu Radość
(czego najserdeczniej życzę)? Pozdrawiam.