Mól/erekcjato
Wczoraj na kazaniu w kościele,
ksiądz mówił o molach które
niszczą dorobek ludzi.
Mól niekontrolowany jest
jak zaraza, doprowadza do zniszczenia
dorobku ludzkiego, materialnego
i niezależnie, biedny, czy bogaty,
wszyscy narażeni są na straty.
Biednej zniszczył sukienkę – tragedia.
Wieśniakowi spodnie – tragedia
Włodarzowi surdut haftowany złotą nitką,
który był wart tyle, co cała wieś –
tragedia.
Dzisiaj takie mole niszczą kościół,
wiarę, miłość i szacunek.
A jest prosta rada, jak pozbyć się
przyczyny...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
kulka naftaliny.
Komentarze (16)
:))++
Witaj.
Kulka naftaliny, hmm, aby nie była to metalowa.
Wiersz refleksyjny.
Pozdrawiam.:)
proste rady zawsze są najlepsze ...
Nawet milion kulek to za mało,
nie wiem czy by zadziałało ;)
Ale od czegoś trzeba zacząć by wytępić całą plagę ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Hmmm może pomoże, a może nie.
Ale erekcjato udane :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No, no nieźle.
Pozdrawiam:)
Na takie mole to raczej nie da ona rady...pozdrawiam
serdecznie.
:))
Masz pomysły.
Przewrotnie, tylu tragediom można zapobiec...
naftaliną.
Mole książkowe natomiast uwielbiam :)
Pozdrawiam!
świetnie - o to będzie wojna nie wiem czy ta kulka
pomoże mol to twardy przeciwnik ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Fajnisty wiersz
...tylko jak mu ją włożyć,
kiedy ma tak małą żyć?!...
pozdrawiać:))
To teraz takie poetyckie kazania są w kościołach? ;)
Nieźle :)
dawno nie spotkałam żadnego mola. (U nas jest takie
powiedzonko :kule na mole!- zamiast: O rany!)
Witaj Karolu:)
No ja myślę,że na jednej kulce to raczej się nie
skończy:)
Tak sobie myślę czy jako rymowany nie byłby
czytelniejszy ale to tak po mojemu:)
Pozdrawiam:)