monolog
o popatrz, znowu się spotykamy.
znowu w nieprzyjemnych okolicznościach.
co u ciebie nowego?
znowu za bardzo się angażowałaś.
po co robiłaś sobie nadzieję?
przecież nie kochasz.
a nawet jeśli, to twoja miłość
nie przezwycięży wszystkiego.
przecież nie wygrasz.
nie jesteś w stanie.
nie powinnaś tyle płakać.
ja na twoim miejscu bym się pogodziła
z niedostatkiem.
niepotrzebnie to robiłaś.
niepotrzebnie robili to inni.
teraz się uzależniłaś.
chciałaś mieć wiele.
nie ten świat, kochana!
chodź, pokażę ci lepszy...
i znowu nadgarstek krwawi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.