Morderstwo
Ślady twojej już nieobecności
Zapach perfum na poduszce
Blond włos na garniturze
Zużyty byle gdzie tusz do rzęs
Zeznają zdumione ściany jak ryby
Którym pozwolono mówić
Byliśmy widziani
Na miejscu zbrodni
Świadczą przeciw nam
Potłuczone talerze
Echa wrzasków
Obrączki na podłodze
Przymykam oko na walizki
Które za chwilę zabierzesz
Omijam ukradkowe spojrzenia
Sąsiadów zza uchylonych drzwi
Poszukam alibi na mieście
autor
Nemo
Dodano: 2011-02-02 22:18:32
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Swietny wiersz.Dramatyczne rozstanie
malzonkow.Wrzaski,talerze porozbijane,obraczki
wyrzucone,walizki spakowane.Koszmar.Trzeba isc sie
upic!
Fachowość dała owoc. Bardzo dobry wiersz.
znaleśc alibi na mieście...dramat życiem pisany ...ale
jak mówią ..temat znany przez obie strony ...nie mnie
osądzać ...wiersz piękny ...pozdrawiam autora
bardzo dramatyczny:( Tak mi przykro.to jest
dobre-Zeznają zdumione ściany............