Morskie zaduszki
morze otula
wieczorna mgła
cisza
czujesz bezszelestny
lot Aniołów
z szumem fal
wybrzmiewa echem
pamięć dawnych dni
z pochyloną głową
w zadumie
niepojęte są jednakowo
narodziny
i śmierć
jakże odmienne
i nieodgadnione
przemijanie
zimna bryza
słone łzy
tęsknota
plaża
płomienie lampek
tworzą świetlisty
znak krzyża
TYM CO NIE WRÓCILI Z MORZA
wielu rybaków ,marynarzy nie wróciło do domu z morza - te zapalone znicze na plaży i modlitwa to hołd dla nich
autor
karmarg
Dodano: 2015-11-04 08:40:20
Ten wiersz przeczytano 2779 razy
Oddanych głosów: 64
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Pięknie. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
piekne slowa pozdrawiam
morze błękitne lecz też zdradliwe
hołd dla tych co tam polegli
pozdrawiam Marianko:)
Ładnie :)
ach to morze wszystko tam można przeżyć i nie
przeżyć...
Piękny hołd tym, co nie wrócili z morza!
Pozdrawiam serdecznie Marianno:)
Ładnie utrwaliłaś pamięć, tych co nie wrócili z
rejsów. Uciekł ogonek z "pochyloną". Czy nie lepiej
brzmiałoby "niepojęte są jednakowo"? Miłego dnia.
bardzo, bardzo ładny, nastrojowy wiersz :)