Motyl
Ja chyba...
Złapałem zbyt mocno,
W dłoniach męczyłem motyla,
Bezmyślną radością,
Miłością egoisty,
Nie pozwalałem skrzydeł rozłożyć,
Trwały zgniecione w uścisku,
Ale czy wiesz że jak poleciałaś,
Promyczku ...
Ze złamanym skrzydłem,
Przeze mnie ...
W otchłań z moją nadzieja,
Pękło mi serce
Moja głupota ... .
Wiersze jak znicze na grobach ,nie zmieniają przeszłości,a pielęgnują jej pamięc... .
autor
Idar
Dodano: 2005-04-21 00:14:32
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.