Motyle
Pamiętam
- pani od biologii - młoda, przejęta,
ambitna
- kazała do słoika
nazbierać z kapusty gąsienic.
Zapewniała, że każda przemieni
się w motyla.
Przyszła chwila
kiedy miałam motyle trzepoczące w
niewoli.
Próbowałam je poić
wodą z miodem.
Do dziś nie mogę
zapomnieć jak z postrzępionymi
skrzydłami
umierały
w szklanej bańce.
autor
DoroteK
Dodano: 2012-05-28 07:33:51
Ten wiersz przeczytano 1529 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Skromna uwaga,wkradł się błąd./zebrać gąsienice,albo
nazbierać gąsienic/ładny obrazek z dzieciństwa
świadczący o wrażliwości autorki.+++
Motyl w słoiku - przejmująco zobrazowana niewola.
Zastanawiam się czy " kazała zebrać z kapusty
gąsienic" brzmi poprawnie, może raczej "nazbierać",
lub "zebrać gąsienice"? A może się mylę. Pozdrawiam.
Nie tylko motyle potrzebują wolności:)
Witaj / może dlatego tak lubię przyglądać się
latającym motylom, a barwy skrzydełek robią
wrażenie...ładny wiersz i szkoda tych motyli.
Pozdrawiam
Smutne zakończenie piękna.
Moje żaby wyhodowane z kijanek też długo nie
pożyły:(:(Pozdrawiam serdecznie+++
Co z tego, że się przemienił skoro nie zaznał całego
życia. Motyle powinno się oglądać fruwające nad łąką.
Piękny wiersz i jak dla mnie bardzo smutnawy.
Teraz widzicie Panie: jeśli będzie go więzić, co się z
nim stanie.
Nikt nie chce żyć w niewoli.
Poruszające wspomnienie.