A może...
A może jeszcze zdążę tam
gdzie gwiezdnych bram dzwonnice biją
pora niepóźna więc zapukam
w drzwi gdzie nadzieje suknie szyją
W zielonym będzie mi do twarzy
przykryje skrzydła połamane
życie zakwitnie tuż nad ranem
purpurą wlaną do mych marzeń
Zakwitnie różą? nie...frezjami
frezje się mienią kolorami
subtelną wonią obudzona
zapragnę tulić cię w ramionach
I już nie będzie szaro buro
żal czasu w którym mnie nie było
z nadzieją pójdę po swą miłość
nie dam się ponieść mroku chmurom
Komentarze (12)
jestem pewna ,że okryje Cię ten zapach i utoniesz w
tych kolorach...i zaskoczona odkryjesz,ze tyle
szczęścia czekało na spełnienie-przepiekne metafory i
nietuzinkowy-masz kobieto warsztat!
kolorami sie mieni cały twój wiersz..jest przecudnie
kolorowy,pachnący frezjami
Wiersz optymistyczny, pełny wiary we własne siły a
zarazem delikatny, bardzo mi się podoba:D
a może , nie a może tylko do roboty, na co czekasz,
niech się spełni.
Z nadzieją pójdę po swą miłość.cyt.aut.Temat wiersza
ciekawy,bo o miłości zawsze jest ciekawie,ładne
epitety,dziewięciozgłoskowiec.
Bardzo udany wiersz, ładnie napisany, subtelny, a
nawet czarowny. Gratuluję.
I znow zaśpewałaś pięknie, a szczególnie dla mnie
ciepło w ostatniej strofie! Jakże pięknie brzmią dzis
Twoje słowa w moim sercu! Dziękuje!
Piękny pełen nadziei wiary w miłość lekko napisany
przyjemnie się czyta szczególnie drugi czy trzeci raz
, a warto bo piękny.
Wiersz bardzo zwiewny dobrze zrymowany, sam się czyta.
podobają mi się użyte meyafory.
"Podmiocie liryczny "piekny ten Twoj wiersz i az sie
zarazilam tym Twoim optymizmem.
wiersz w zielono- frezjowej sukni, optymistyczny z
udanymi metaforami.
Podmiot liryczny wiersza kiedyś odnajdzie swoją
miłość, tylko niech jej nie szuka, a sama przyjdzie.