Mrok nocy
Noc nam się kłania gwiazdooka,
ciemna, tajemna, rozpachniona,
spuszczając płaszcz dusznego mroku
na nagie dusze i ramiona;
skrywając przed księżycem skrzętnie,
oczy na siebie zapatrzone
i pocałunki tak namiętnie
przez usta ustom wykradzione.
I choć jest krótka noc lipcowa,
a mrok jej w zorzy się rozpłynie,
głęboko w sercu miłość schowaj
– ona tak łatwo nie przeminie.
Poznawszy, chłopiec i dziewczyna,
sekrety boskie człowieczeństwa,
pragną miłości dopełnienia
w sakramentalnym „tak”
małżeństwa.
A kiedy znowu się spotkają,
po wspólnych trudach codzienności,
oczy, co noc tę pamiętają,
powróci z mroku cud miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.