Mucha
W zamku, na skraju urwiska,
gdzie każdej nocy puchacz pucha,
w misternie utkanej pajęczynie,
szarpie się uwięziona mucha.
Niegdyś pewna siebie, zadziorna,
nawet królowi grająca na nosie,
dzisiaj w cienkiej, pajęczej nici
bezradnie skrzydłami trzepocze.
Stąd nie ma odwrotu żadnego,
nikt muchy pożałować nie chce,
w odnóżach włochatego pająka,
zginie to stworzenie niecne.
Komentarze (19)
swietna metafora
bardzo ciekawe pozdrawiam
Ładna metafora :-) :-) :-) :-)
a to niedobry pająk