MUNDIAL 2006 (mecz 2)
Fokus-pokus, czary-mary
trzeba wierzyć że hahary
ciągle jeszcze żyją, piwko z nami piją,
z góry pomagają, piłkę dobijają.
Bo została tylko wiara
w cudotwórczą moc hahara,
ja po każdym strzale, flaszeczkę obalę
i żywię nadzieję, że się w sztok
uchleję.
autor
Paweł Knobloch
Dodano: 2006-06-14 15:43:58
Ten wiersz przeczytano 556 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Super wspomnienie w tej formie,również napisałem sporo
kabaretów piłkarskich ,pozdrawiam
ten mundial był fatalny w naszym wykonaniu i
przyznam,że prawie wcale go nie oglądałam,bo zbyt
nerwowa jestem:).dobry wiersz.pozdrawiam