Mur między snami
Pośród miliona srebrnych łez toczonych na
naszych policzkach
dostrzegam nadzieję w której istniejemy
tylko My
Rozwiane włosy które trzymam w moich
dłoniach swym zapachem rozkochują cały
świat
Budowany na nowo tylko dla Ciebie
W głębinach Twojej wyobrażni jestem znowu
dzieckiem którym chcesz się zaopiekować
szczodrze i delikatnie poznając sekrety
mrocznej przeszłości
Jesteś ciągle jednak taka tajemnicza i
niedostępna jakby ból który wrósł we mnie
tworząc mur
pomiędzy naszymi snami
Nie zabiera jednak wiary
Nie ostudza ciepła bijącego ze żródła w
którym schowaliśmy nasze oczy przed
piekłem
Jest jak kwiaty rozrzucone na dywanie
naszego życia.
I znów jesteś mądrzejsza o tę śmierć którą Ci wymyśliłem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.