Mustang
Czarne zwierzę przed oczyma mymi stoi
Sierść świecąca, czysta, błyszcząca
Jest to mustang, dziki, wolny
Niemający pana
Nie szuka pogromcy, nigdy go
nieznajdujący
Jest to piękny koń będący ciągle w
galopie
Nie mogę z Niego zsiąść, nie pozwoli mi
Chce bym z nim oglądał dni
Nie należy do Świata Żywych
Wszystkim, co jest tu gardzi
Chce jak najszybciej dowieść mnie
A ja nieraz zeskoczyć mam chęć
Lecz zaufałem mu i swój los jemu dałem
A kiedy przyjdzie odpoczynku czas
Pragnę ujrzeć mego życia srebrny kwiat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.