MY.
Obydwoje bywamy zakłamani,
a co się wydarzyło między nami ?
W swoje oczy tak bardzo wpatrzeni,
od każdej sekundy razem uzależnieni.
Tak bardzo w siebie zapatrzeni,
pięknym uczuciem do końca wypełnieni.
Każdym pocałunkiem i dotykiem upojeni,
każdym uśmiechem nasyceni.
W swojej obecności wyciszeni,
widokiem siebie ukojeni.
Czy oboje jesteśmy wciąż sobą zatraceni?
Wciąż tęsknotą pogrążeni?
Jak dziewczynka i chłopiec zafasynowani,
idealnie do siebie dopasowani.
Na sam widok siebie w prawdziwy uśmiech
ubrani,
kiedy sami we dwoje z nagości rozebrani.
Oceany swoich dusz przemierzyli,
w milczeniu swe serca już na zawsze
nazaznaczyli.
Tak bardzo siebie spragnieni
w morzu miłości zatopieni.
Rozstając się tak bardzo rozczarowani,
niemocy bezradnością pogrzebani....
...nadzieją na spotkanie karmieni,wegetują
w swe zdjęcia zapatrzeni.
I choć by wieki im przyszło czekać po tym
co razem przeżyli nie mają prawa
narzekać.
Spotkać im się było dane a wspomnienia nie
będą im odebrane...
Komentarze (1)
ma wartość, ale nie przepadam za takimi wierszami.
Pozdrawiam