My stranger
nieznajomy daj nadzieje
w te szare dni
badz idealem nieperfekcyjnym
wymarzonym mezczyzna
znajdz mnie w pustyni
ludzi pragnacych
stan sie bratem i mezem
jedyna miloscia
pozwol mi Cie kochac
kochajac na wieki i mnie
autor
biały motyl
Dodano: 2008-06-19 09:02:22
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.