A my tak łatwopalni....
Ty jesteś Tu..
myśli tam..
zastanawiają się :
co robi ?
co się z nim dzieje?
pamiętaj że to one
nie ja..
ja siedze obok..
Dotykasz mojej dłoni
umieram z rozpaczy
i mówie sobie
"może to szczęście"
uciekam oczami
gdzieś dalej
na drugą strone ulicy...
gdzie kiedyś
przechodziłam z nim
Poznaje Cię
z moimi rodzicami
i prawie mam
to uczucie
że coś już kiedyś
podobnego się zdarzyło
teraz jednak
zabrakło
szczęścia w słowach
o ile rozumiesz...
co to znaczy
Ty? jesteś dobrem i ciepłem
On ? Historią bez szczęśliwego
znaczenia..
Ty? Siłą by odegnać wspomnienia
On? ogniem palącym serca..
I z każdym dniem
przekonuje się
jak bardzo jesteśmy
łatwopalni...
Komentarze (4)
Ależ piękny wiersz... brak mi słów po prostu by opisać
moje odczucia...wielki plus
główka do góry, życze dużo uśmiechu
Rzeczywiście początek trochę chaotyczny. "On ?
Historią bez szczęśliwego znaczenia.." - tylko
przygodą złudną - podoba mi się. Rozum ostrzega powoli
pogrążając się w ogniu. Forma i brakujące ogonki
ciągną na dół - warto oszlifować.
zwabił mnie tytuł :(
uwagi techniczne:dlaczego taka forma wersyfikacji? u
Bukowskiego "glisty" miały sens - tu go brak; ----pady
sensu: 'Ty jesteś Tu..
myśli tam..
zastanawiają się :
co robi ?
co się z nim dzieje?
pamiętaj że to one
nie ja..
ja siedze obok.." - kto siedzi obok?
one-myśli?---"Historią bez szczęśliwego znaczenia.." -
znaczenie historii?
liczne literówki;
Piękny wiersz...Niemal widze Twój ból,czuję go. I
znalazłam tam też maleńką cząstke siebie.Dziękuję