Mych snów Aniele
Dla Ciebie Aniele...
Mych snów Aniele, Słoneczko moje!
Gdzie jesteś dzisiaj? Dla kogo świecisz?
Kogo dziś pieszczą promienie Twoje?
Dlaczego za mną już nie tęsknisz?
Samotny siedzę w czarnej rozpaczy
Że moje słońce za chmury się chowa
Czyżbym już dla niej nic nie znaczył?
Czyż od miłości ważniejsza jest głowa?
Co serce truje złych myśli jadem
I radość duszy na drobne rozmienia
Szczęście toksyną przeplata złości
Nie dając szansy przebaczenia?
Jak, umartwiony wieczną tęsknotą
Mam czekać słońca by pragnąć cienia
Wszak jestem tylko ludzką istotą
I słońca mi trzeba do istnienia
Choć kocham bardzo i tęsknię ogromnie
Miłość też zda się nie zna litości
Wszak tęsknić każe i czekać wiecznie
Na upragniony kwiat wzajemności
Czekam na słońce, chmury rozganiam
Z oczu łez rosę ocieram
Może Twój promień dotrze i do mnie
Tak jak do innych serc dociera
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.