Myk
Ranek niesie różne scenariusze,
wymieszane humory,
zwłaszcza w dni pochmurne.
Brakuje czegoś, czy kogoś?
Szybko taksują się godziny,
co jeszcze da dzień?
No właśnie – nie wiadomo.
Brak weny, myśli toczą bitwę,
codzienne czynności biorą górę,
wykonane co zamierzone.
Szczęście rozjaśnia twarz,
spostrzegane jest piękno,
przyroda jest cudowna,
ptaki śpiewają- aby do wiosny.
Nagle telefon dzwoni,
ktoś potrzebuje pomocy,
wali się plan dnia,
ale to nic, dzień dłuższy,
wieczór przypłynie ukojeniem.
Ułożyło się wszystko,
plan doszedł do siebie,
ale wena – myk.
Jutro wróci,
właśnie o ten myk chodzi.
Dziwne słowo – a jednak...
Komentarze (16)
Wena bywa bardzo przewrotna!
Pozdrowienia:)