Myśli krążą...
Myśli krążą po pokoju
co mam zrobić pytam ścian
w łóżku pustka tak namiętna.
Pod kołdrą leżę naga
pobudzenie gasi umysł
żar uderza w moje uda
ręce krążą wokół piersi
każdy mięsień się napina
skóra drży jak na wietrze
delikatna tkanina.
Oddech z szybkiego całkiem znika
tylko usta jakby do pocałunku gotowe
wydają ciche przerywane tchnienie
zastygam samotnością przerażona
autor
Paola
Dodano: 2005-01-03 19:52:57
Ten wiersz przeczytano 839 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.