Myśli moja...
Czasem wydajesz mi się snem na jawie
lub jawą we śnie…
tak realna jak zapomnienie,
jak pamięć mglista.
Tak daleka i bliska,
lekka jak puch,
kamień przysłaniająca…
tak okrutna w swej ignorancji,
tak w swojej świetności miła…
ostra jak drzazga w sercu krwi pomału
pozbywająca,
siłą swoją świat wywijająca,
tak słaba w swym strachu,
ucieczka tchórzliwa…
Myśli moja…
w głowie zamieszkała,
budząca mnie co dzień
i ostatnia do snu układająca…
w spokoju sumienia
i w zgryzocie towarzyszko…
mój uśmiechu i łzo,
moje patrzenie i słuchanie,
moje wczoraj, dziś, jutro…
podobno też i zawsze…
Moja rzeko…
nie płynąca już między naszymi
brzegami…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.