Myśli życiowo niepoprawne 7
Z gruntu fałszywym staje się zapewnienie,
że tak zawzięcie walczysz o pokój na
świecie
jeśli codziennie z zadowoleniem wokół
siebie
wzniecasz setki małych wojenek.
Serce karmione nienawiścią
nigdy nie znajdzie prawdziwej miłości.
Jeśli kogoś nie cenisz, to udowodnij mu
to
i z całym szacunkiem ograj go do zera.
Najłatwiej jest swoją miernotę ukryć za
stekiem wyzwisk.
Jeśli nie potrafisz pisać dla wielkiej
sztuki,
pisz chociaż dla zadowolenia czytelników.
Łatwiej udawać „wielkiego poetę”,
niż napisać coś co wywoła
uśmiech na ludzkich ustach.
Najwięcej „wielkich poetów” rodzi
się po przeczytaniu i zapamiętaniu
kilku uczonych regułek.
Łatwiej jest złośliwie krytykować,
niż pokazać jak się to robi.
Ci co swoje ego budują na małych
złośliwościach najpewniej mają
bardzo smutne i samotne życie.
O wiele taktowniej jest grzecznie wskazać
czyjeś niedociągnięcia, niż uczynić z nich
pokarm dla swojej próżności.
Komentarze (26)
Krzemanko zapewne masz co nieco racji bo na pewno
jeden strzał jest bardziej celny od drugiego. Pisząc
czwarty miałem na myśli dość częste bejowe scysję
które czasami są kończone ciężką artylerią w postaci
epitetów po których jest albo interwencja moderatora
albo po prostu kończę dyskusję bo taki poziom mi nie
odpowiada. A ten co używa kalumnie to z reguły nie
jest jakiś lotny twórca z kwiecistą mową. Przykładem
może być "dyskusja" po moim poprzednim wierszu.
Pozdrawiam z uśmiechem:)
Bardzo mądre i trafne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
:) Najbardziej zgadzam się z pierwszą i drugą
refleksją, a najmniej z czwartą. Msz za stekiem
wyzwisk trudno coś ukryć, a
zwłaszcza własną miernotę.
Miłego poniedziałku:)
Przeczytałam z zaciekawieniem Twoje przemyślenia.
Wszystkie mają byt w rzeczywistości, bo jesteśmy
różni. Udanego dnia :)
Powiem tak.
W tramwaju biją kogoś.
Odwracamy głowę- bo co nas to obchodzi, nie mnie
przecież.
(A jednocześnie wstawiamy wierszyk,
piszemy obok o empatii dla zwierząt,
dla innych. No i spoko jest)
A przecież nigdy nie wiadomo,
czy następnym razem nie będziemy tym
bitym.
Krytyka jest dobra, potrzebna.
Nie może ośmieszać, poniżać.
Zgoda pełna z konkluzją.
I dobrego dnia Sławku.
Michale na początku odpowiem. Krytyka jest potrzebna a
nawet wskazana gdy mówimy o rzeczach o których
produkcji nie mamy pojęcia a możemy je określić jako
niesmaczne czy niewygodne. Ja powiedziałem tu o
złośliwej krytyce czyli o takiej która dotyczy dwóch
piekarzy, czy krawców itp, a szczególnie tyczy
wierszokletów. A co do Twojego zaproszenia to nie
omieszkam skorzystać. Ostatnio mam nie za dużo czasu
wolnego, jak to zwykle przed świętami, ale nadrobię
wszystko. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Nie ze wszystkich wymową się zgadzam. Piszesz np.
"Łatwiej jest złośliwie krytykować, niż pokazać jak
się to robi." Nie umiem piec chleba. Czy to znaczy, że
już nie mam prawa skrytykować piekarza (nawet
złośliwie), kiedy kupię niejadalne pieczywo?
PS. Zapraszam do siebie - napisałem wierszyk -
polemikę z Twoim.
za Elenką pozwolę sobie
dobranoc Sławku:)
Bardzo fajne wszystkie ...
Sławku, najlepiej jest mieć poczucie humoru. A na
niezadowolonych wywalone.
:)
Pozdrawiam. :)
Wszystkie dobre, ale pierwsza myśl jest wyjątkowo
trafna!!