Na co?
Na co nam czułość i delikatność, zbędny to
ciężar i balast.
A może jednak to jedna z rzeczy głównych,
jedna obok drugiej, a może jednak obie?
Na co nam słowa pisane wierszem?
To na zdziwienie lekarstwo,
na urodę świata i jego skomplikowanie,
na zrozumienie i poukładanie kolejnych
zdziwień splątanych ze sobą.
Świat jest czarno- biały,
to przyroda w nim burżujem,
codziennie z chmur układa ażurowy wzór.
Mozaikę z nich potem ułoży, jak pasujące do
siebie puzzle.
Potrąci je potem po szybie rozsypie,
rozbije szkło.
Rozbite lustro znów płacz w śmiech
zamieni,
życiem będzie, niczym przechodzący obok
mim.
Muszę się spieszyć i los oszukać,
zdążyć jeszcze raz.
A potem słońce odnajdę, a w nim jest tylko
dobro, bo przecież nie zło.
https://youtu.be/cHdJDzqwk-s
Komentarze (35)
Trochę w tekście brak poetyckości. Jak na wiersz, to w
zbyt skromne szaty ubrałaś swoje słowa.
Ale nie przejmuj się starym zrzędą. :):)
Panie Kazimierzu Surzyn dziękuję pięknie i również
pozdrawiam. Cudnego dnia.
Fatamorgana, Tobie również dziękuję
Beano, Tomaszu, dziękuję
To dobrze Waldku, niech szczęście sprzyja
TOM.ash
;)
pozdrawiam niedzielnie;)))
Podoba sie...
Ciekawe rozważania o życiu. Masz rację, nie zawsze
mamy wpływ na to, co się z nami dzieje, np. choroba,
której nie wybieramy...
Pozdrawiam serdecznie :)
masz też swoją rację ... ale ja zawsze robię... to by
los mi sprzyjał ... i wciąż mam szczęście ... bo na
miłość nigdy nie byłem ślepy ...
Tak nie do końca się Waldku zgadzam.
Nie zawsze jesteśmy autorami scenariusza na życie, nie
w pełni.
Dziękuję za wpis
losu nie da się oszukać ...to co ma być mamy zapinane
jak w pamiętniku ... a jednak sami jesteśmy kowalami
swojego szczęścia ...co wykujemy tak żyjemy...
Krystek, Beano, Marylo, dziękuję pięknie
Maćku i Kazimierzu miało być.
Przepraszam
Dziękuję Maćku Kazimierzu
wiersze takie jak twoje nazywam zawsze filozofią o
życiu
lubię takie i nagradzam głosem