Na cóż mi...
Na cóż mi pochlebstw
puste słowa,
nie pragnę braw
czy zbędnej klaki.
Na cóż mi gesty
których mowa,
pełna jest kłamstw,
pozornych znaków.
Na cóż mi ruchy
przesadnie giętkie,
służalczo nisko
pochylone.
Na cóż mi oczy,
od łez ciężkie,
kiedy już wszystko
wypatrzone.
Na cóż mi to,
co już jest niczym,
a było wczoraj
poznawane.
Na cóż mi...bo
czas jest zwodniczy.
Tonie w pozorach.
…Gra w nieznane.
Komentarze (1)
jakoś tak gorzko o życiu.