Na dnie rozpaczy
jestem jak rozbity statek
taki którego
nikt już nie potrzebuje
ludzie go opuszczają
słońce odlicza czas
który nam jeszcze pozostał
chciałabym je zatrzymać
jeszcze walczę o Ciebie
ale wkrótce opuszczę swe ręce
opadną bezwładnie
moje serce rozbiło się
o ostre skały
rozsypało się
z rozpaczy
a Ty na to patrzysz
czy nie cierpisz ze mną
więc dlaczego
Cię tu nie ma
dlaczego pozostajesz głuchy
na moje wołanie
autor
Kasandra Modra
Dodano: 2006-08-07 23:48:00
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.