na dobranoc
dni jeszcze przeze mnie spłyną
jak wartki strumień słońca
szeroko, po nocy horyzont
rzeką zieloną, bez końca
i w piersi zapadną się głucho
kalecząc skrzydłami obłoków
by strącić w ziemi toń suchą
kryształem górskiego potoku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.