Na granicy...
"..Nadzieja umiera ostatnia.."-miłość nie umiera w ogóle...
"...to już ponad 2 miesiące odkąd
odbiłam się od dna...
lecz miłość powróciła-jak bumerang
To samo uczucie,wypalające mnie
od wewnątrz,te same łzy,
lecz krew już inna-osfojona z
cierpieniem.
Obolała dusza nie słyszy nic poza
echem odbijającym się od jej ściany
ciszy.
Upadam poraz 2 i znów proszę-nie szukaj
mnie,
gdyż właśnie teraz już napewno wiem,
że tego chce...
W amoku swego cierpienia pragnę dać
krok dalej za granicę śmierci i już
nigdy nie powrócić tu gdzie moją duszę
przebił na wylot,stalowy miecz Twej
obojetności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.