Na lipę - ciąg dalszy
...gość powraca
Uczony starcze! Powracasz do mojego
cienia
Tak jak kiedyś w gorące dni letnich
promienia
Już bez lutni na łonie i bez dzbanu w
zimnej wodzie
Zalałeś się winem tak jak to poeci mają w
modzie
Daj się napić starcze tego wina, albo spój
oliwą
Bujne drzewa teraz resztkami dżdżów żyją
I nie mów mi wieszczu wierszy rymowanych
Codziennie mam tu setki takich poetów
starych
Lepsze wiersze mają; a Ty powiesz:
„Co mię to obchodzi” –
lasy nie skaczą, bo Orfeusz nie skrzypi.
… Też się winem zalał…
Komentarze (2)
Bardzo urocze otoczenie kryje taką "ciężką" treść.
Myślę, że brak akceptacji w stosunku do innych wynika
z braku samoakceptacji.
Bardzo ciekawy dalszy ciąg popularnego wiersza i spój
z całością. Podoba mi się.