na melinie
czyli bezsilność współczesnego Salomona
Sal- kwiatuszku?
Sabcia- czego!
Sal- usychasz
Sabcia- to polej!
Sal - z pustego nie naleję
Sabcia - to gibaj się, znalazł się
przemądrzalec.
Nie jestem pewna czy poprawnie określiłam rodzaj.
Komentarze (40)
Jasne, a i karmelowe mam:)))
Elenko, no usycham dzisiaj, jakbyś coś miała to ja
chętnie, bo Salomonów tutaj wielu ale straszne
skompiradła. Buziak.
Al-bo, grusz-ela, dziękuję za podzielenie się
przezabawnymi historyjkami:) :) Klaryso, dziękuję za
gibnięcie się, przyniosłaś coś na podlanie.....
Wszystkim moim gościom dziękuję, za pozostawione
komentarze i uśmiechy. Serdeczności.
czyżbyś usychała na melinie demonko? :)))
Gibnęłam się do Ciebie, kwiatuszku:)
:)))
Dobranoc, demonko:)
Fajny:)
Ciekawa scena, bardzo wizualna:)
Podoba sie,
Pozdrawiam Danusiu, milego popoludnia.:)
:))Fajna scenka rodzajowa. Miłego dnia.
Danusiu, jesteś wyjątkowa.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam radośnie paa :))
Świetnie, z humorem, lekko ironicznie:)
Serdeczności:)
Dobre,dobre.
Pomysłowo, dowcipnie, ale
także refleksyjnie.
Miłego dnia:}
Skończył bym - to gibaj się do Rycha po flaszkę. Albo
dwie to ja bym dołączył. Fajny wiersz + i Miłego dnia.
świetna satyra:))) dzięki za uśmiech Danusiu
/gibaj się/...dobre,świetna satyra!