a na miedzy maki siedzą...
W zachodzącym słońcu żyto, grzeje wąs
wyniośle.
Ważka płynie tuż nad łanem, trącając je
wiosłem
skrzydeł, które tak układa, aby kłos
pogładzić
i zaczerpnąć barw zbożowych, jako z pełnych
kadzi.
Tuż nad rantem tegoż łanu, maki lśnią jak
usta.
Krawędź pola ozdobiona nimi niczym chustka,
którą luby daje w darze kochanej kobiecie.
Powiew wiatru siadł na lipie, baje wróblom
plecie.
One zaś zadają przy tym ćwierkliwe pytania,
jeden z drugim kolejnego w tonacji
przegania.
Idę miedzą. Wąska dróżka stopy gładzi
kłosem
i zachęca je karesem, aby były bose.
Ściągam klapki i w momencie jestem
zanurzona
w błogostanie, który dają przyrody
ramiona.
Komentarze (34)
Obrodziłaś ciekawymi wierszami .
Pozdrawiam
Z przyjemnością się czyta Twoje wiersze
Pozdrawiam serdecznie :)
...i ja życzę wam dobrej nocy i dziękuję za
poczytanie:))
Czerwiec kojarzy mi się z kwitnącymi makami, a Twój
wiersz ukazuje ich piękno w pełnej krasie...
Pozdrawiam i życzę kolorowych snów :)
I mnie się bardzo spodobał ten świat, tak pięknie
opisany... Miłego wieczoru :) B.G.
...miło mi, że ci się spodobał; dobrej nocy życzę:))
Piękny poetycko obraz przyrody, przeniósł mnie
tam...:)
...sisy, Krysiu dziękuję wam za poczytanie; miłego
dnia:))
Piękny wiersz. Z przyjemnością za Tobą powędrowałam
ścieżką pełną maków. Miłego dnia:)
Piękny opis przyrody, widziałam słowa wiersza w
wyobraźni :)
Pozdrawiam serdecznie.
...dziękuję Tereniu, miło mi:))
Witam ponownie, zgubiłam plusik ale już dodaje bo się
należy za te piękne słowa.
...dziękuję paniom za odwiedziny:))
Piękny ten Twój błogostan... troszke zazdroszczę;)
Miłego dnia Stefi.
Piękna przyroda,patrzcie, jak pięknie jest na tym
świecie.