Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

na moich oczach,pod powiekami

... to się działo, ja krzyczałam by już nie bolało

bezgłośne wołanie ciszy
w szumie konającego drzewa
słowa liśćmi
wiatr myśli rozwiewa
drzewo w krzyż się przemienia

pusty krzyk upadku
pełno krwi dokoła
tną, rąbią ciało
ręka, noga, klatka piersiowa

martwy
jeszcze słowa z ust nie odpadły
krzykliwe rapsodia
z Tobą na ramionach
wiozą konające ciało

dokąd
(sama nie wiesz)
śmiech

bezgłośne wołanie ciszy by już nie bolało
kto słucha starej matki
głosu, urwany fragment zdanie w połowie
sztuczna szczęka opada na kolana

to ja w brzozowej trumnie
wiedziona powoli

autor

mobieta

Dodano: 2007-04-24 09:08:29
Ten wiersz przeczytano 577 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »