Na motywach.....*
*życia teraźniejszego i późniejszego pewnej Oliwki.
Widziałem te oczy ogromne
bez wyrazu jednak ciałko
kruche które nigdy nawet
na kolanach się nie oprze
nic z łyżki nie posmakuje
rurki, tylko rurki do jedzenia
i oddychania wystarczą
Nigdy o nic go nie zapytają
żyć musi według planu
tego który wszystko planuje
Otoczony nadludzką miłością
teraźnieszą matczyną ojcowską
mamo tato nigdy nie wypowie
gdy braknie zostaną tylko
pluszaki i misie oraz obca ręka
która pośpiesznie kołdrę i rurki
poprawi bo inni już czekają
w kolejce
Słońce czy księżyc jak zwykle
wschodzi i zachodzi zwyczajnie
też się życie toczy sumienia
czyste i humanitarne snu
nie zakłócają nawet gdy jest to
humanitaryzm okrutny.
Komentarze (26)
EWa Kosim: nie dziwię się takim poglądom, tak edukuje
nasz kościół niestety.
Wierzę, śledziłam wydarzenia, a najbardziej zabolała
mnie wypowiedz w sklepie pewnej pani z mojego miasta (
stwierdziła, że tym matkom w głowach się poprzewracało
a to że poprodziły takie dzieci musiały bardzo
grzeszyć i Bóg je pokarał :( powinny z pokorą
odpokutować winy a nie błaźnić się przed TV i jeszcze
więcej grzeszyć zabierajac innym pieniądze :( Takie
poglądy są przykre :(
Ewa Kosim: ostatnie wydarzenia w Sejmie uświadomiły mi
ogrom nieszczęść. A Oliwka to postać autentyczna.
Wzruszyłeś tym wierszem ileż takich dzieci żyje a ile
jeszcze będzie musiało ?
anula-2 znam to dobrze, 8 lat temu mnie dopadł, inny
ale zawsze. Trzeba być dobrej myśli.
Troilus byłem wściekły to tylko pierwsza zwrotka
inne były bardziej spolegliwe. Dzisiaj już minęło
dwa lata na razie nie ma wznowy, ale wiesz jaka to
choroba podstępna. Za chwilę może się znowu pojawić
tego najbardziej się boimy. Takie życie na wulkanie.
Trzymaj się i nie gniewaj bo byłem zły na samą
chorobę.
Życie jest okrutne ale jest. Pozdrawiam
Z taką tragedią jest jak z ogniem dopóki nas nie
sparzy nie wierzymy że się przydarzy...
Smutno...
anula-2 o takim wierszu jaki napisałeś nie można
powiedzieć że piękny, tak nie wolno w obliczu
cierpienia. Czy jest ok! nawet nie wiem czy mogę
zapytać.
"Sto już dni od przeszczepu,
białawe widmo strzepuj.
jak psi rzep na ogonie,
utopisz nie utonie."
Troilus to fragment wiersza który napisałem
dla swojej wnuczki która zachorowała na białaczkę.
Też ma na imię Oliwia, dlatego Twój wiersz tak
mnie poruszył.
Miłego dnia, dziękuje.