A na obiad pierogi
To wiersz - wprawka dla przyszłych recytatorów. Głośne czytanie - obowiązkowe :)
wędzisko trzeszczy,
na haku leszcz ci
trzepie się trzęsąc
wiatr szarpie trzewia
we łbie na przemian
syczy i chrzęści
szumią szuwary
deszcz w molo wali
pierwotnie dziko
burza się grzmoci
zygzaki w złocie
Hefajstos wykuł
w leszczu są ości
i po co on ci
puść biedaczynę
jak kura mokryś
wycieraj nogi
chrząszcz zabrzmiał w trzcinie (?)
(K.B.) Wiartel
Komentarze (34)
Super pomysł. Bardzo lubię takie połamańce językowe.
Głowa i język mnie bolą, jak to czytam.Świetny pomysł.
Pozdrawiam
Fajna gimnastyka. Bardzo podoba mi się fragment:
"burza się grzmoci
zygzaki w złocie
Hefajstos wykuł"
Miłego dnia.
a gdzie pierogi?:)))
Poćwiczyłam wymowę - super, a chrzęści i trzeszczy!
Mój mąż nie wypowiedziałby ani jednego słowa:)))
Doskonały pomysł, realizacja realizacja wZorowa:))