Na pamiątkę
Wiersz napisałam, kiedy do moich rąk trafiła antologia, która powstała w związku z marcowymi wydarzeniami :)
Raptownie został zmącony spokój,
kiedy nad gniazdem zawisła chmura.
Zwarte, gotowe były do lotu
swój dom opuścić wznoszony w trudach.
Na pożegnanie wiersze uwiły,
żeby zostawić swój ślad w pamięci
i nie stracone te chwile były,
które wzniecają uśmiech promienny.
W świat pofrunęły z poezji mocą,
by w antologii radość zatrzymać.
W domach poetów na półkach spocząć,
gdzie nie dopadnie ich wieczna zima.
.....︵︵
...︵︵
︵︵
..︵︵
____︵︵___
▀▀▀▀^▀▀▀▀
Miło mi gościć Was u siebie w domu na zaszczytnym miejscu górnej półki regału
Komentarze (60)
No cóż Michałku, taka moja natura, że się przejmuję,
bo nie cierpię pożegnań, szczególnie jak zżyję się z
otoczeniem i dobrze się w nim czuję...myśl o stracie
napawa mnie lękiem i żalem...swoje muszę odreagować,
na szczęście mogę to zrobić pisząc wiersz lub malując
obraz...Dziękuję Michałku i serdecznie
pozdrawiam...(P.S. chyba czeka Twój komputer
reanimacja, na Twoim miejscu długo bym z tym nie
zwlekała)
error: Też to już czytałem u Ciebie.
Też to już u Ciebie. I też nie pozostawiłem śladu.
Wczoraj znów wariował mi komputer (Na szczęście dziś
sam z siebie się uspokoił). Czasem mi nie pozwalał
wpisać komentarza, czasem wysyłał mi komentarze
kilkakrotnie, a czasem (jak u Ciebie pod Moim
zoo)wysyłał mi komentarze nieukończone. U Ciebie
wcisnąłem enter, by przejść linijkę niżej do podpisu,
a mi się wysłał. Nie wszedłem już po raz drugi, -
miałem nadzieję, że się domyślisz, kim jest anonim.
Wiersz udany, aczkolwiek ja nie przejmowałem się tak
bardzo jak Ty planami zamknięcia beja.
Dziękuję Bodeczku, będzie Ci to wybaczone :)))) Grunt,
że trafiłeś pod właściwy wiersz hihi...Pozdrowionka!
Witaj Driano, myślę że wszyscy jesteśmy wdzięczni
Wojtkowi, Tobie i tym, którzy walczyli o Beja, każdy z
nas miał w tej walce swój większy lub mniejszy
udział...
Byl to czas niezwyklej koncentracji, spojnosci w walce
o przetrwanie i zaowocowal piekna 'Antologia'.
Juz bylem, czytalem, zapunktowalem, sprawdzam... i
widze 'ciemnosc'.
Widocznie tak sie rozczulilem wersami, ze sladu nie
zostawilem.
Dobrze, ze mam zwyczaj zagladac po raz wtory.
Ja zamowilem 25. Zostalo mi 3 sztuki. Te tez sie
rozejda.
Lacze serdecznosci, Ulenko. :)
Hejka, Ulcia i u mnie stoi na honorowym miejscu,
chociaz musze przyznac, ze gdyby nie pomoc Wojtka,
przy wyszukiwaniu Bejowej Polonii, to by ona nie
powstala w tak licznym gronie.
Dozgonnie jestem Wojtkowi za owe poświecenie
wdzieczna.
Dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i pozostawiony
ślad :)
Pozdrowienia dla Szakala i Wojtusia :)
(P.S. Wojtku wszyscy byliśmy tego świadkami, a jednak
szkoda, że nie znalazłeś 10 minut na zebranie swoich
dzieł do wspólnej książki na pamiątkę, może jeszcze
się nadarzy okazja, bardzo bym chciała)
A ja nie mogłem, zajęty byłem przeglądaniem profilków,
nawet brakło mi czasu, by coś przekąsić, ale za to
powstała u Driany — Bejowa Lista Polonii.
To wymagało poświęcenia, każdej zasobnej chwili czasu,
profili jest bowiem sporo, a czasu było miało...
Szukanie, węszenie, ktoś musiał pomóc
Drianie, ojoj chyba dostanę lanie...;)
15 marca minął, Bej funkcjonuje, mam nadzieję że do
końca świata i jeden dzień dłużej
Jeśli chodzi o Antologię to dobry pomysł by by zrobić
kolejną
Pozdrawiam milutko
Dziękuję Rozalio :)
Pozdrawiam i życzę miłego piątku
Bej to również wiersze:)
Z podobaniem przeczytałam...:)
Przesyłam duże pokłony wszystkim, którzy starali się
jak mogli "ocalić od zapomnienia" Autorów i ich
Wiersze, tocząc jednocześnie walkę o przetrwanie Beja
i wielkie podziękowanie dla Pani Marii za zatrzymanie
Jego kawałka w udanej Antologii. Bej to ludzie, emocje
i prawda..., której ostateczny finał do końca jest
jeszcze niepoznany.
Z wiarą na ciąg dalszy pozdrawiam serdecznie, Jovi:)
Witaj Sławku...nikt nie zna dnia i godziny...a czarna
data 15 marca bez słowa wyjaśnień poszła mam nadzieję
w zapomnienie. Heroiczna postawa bejowiczów i walka o
przetrwanie portalu uświadomiła mi i myślę, że wielu
poetom, którzy publikują tu swoje wiersze od lat, jak
wiele dla nas znaczy to magiczne miejsce. Miejsce
wierszy znanych i podziwianych oraz tych, co odeszli
pozostawiając na stronie w ogromnym archiwum swój
dorobek jest naszą siłą, być może dusze zmarłych w
dużej mierze przyczyniły się do zmiany decyzji
administratora strony, a może to zasługa nas
wszystkich, którzy jak jeden mąż robili wszystko, aby
udowodnić nie tylko jemu, ale przede wszystkim sobie,
że stać nas na dużo więcej niż się tego
spodziewaliśmy. Ratowaliśmy nasz wspólny dom i
20-letni dorobek w każdy możliwy sposób. Marzec 2024
pozostanie w mojej pamięci na zawsze, a także w
antologii międzynarodowej, którą razem stworzyliśmy,
aby zachować dobre wspomnienia wielu wspólnie
spędzonych lat...Mogłabym wymienić wiele osób, po
których nie spodziewałabym się nawet, że tak samo
mocno jak ja umiłowali to miejsce...ale to wszystko
jest udokumentowane u Amaroka w poście Konsultacje
społeczne w sprawie Beja. Zagrzewał do walki i
zjednoczył wszystkich, tak powstała wataha poetów
niezłomnych, którzy dzień i noc opracowywali strategię
ratowania, co się da...Teraz nastała cisza i czas na
odpoczynek po walce z niewidzialnym wrogiem...Bej
nadal istnieje (nie wiem jak długo) ale dopóki jest,
cieszmy się każdą chwilą i twórzmy nową historię dla
następnych pokoleń i tych, co przyjdą tu po nas...
Znakomicie Ulu napisałaś ten wiersz z okazji smierci
(chwilowej agonii) portalu. Czy data śmierci już jest
znana?