na pohybel gnoj(m)om
najgorszemu sortowi ludzkiemu...
czasem chciałbym wam wykrzyczeć
że już dosyć i że pora
i zostawić ten niedosyt
jedząc kalafiora
kiedyś jeszcze zbiorę siły
asertywność dam okopom
nie - poczekam na ten moment
na pohybel szkopom
kiedy duszę swą omiotę
gdy niczego się nie boję
niespodzianie ponad wszystkim
przyjdą po mnie...gnoje
Dodano: 2013-06-12 20:13:11
Ten wiersz przeczytano 907 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
bo strach jest i od tego:)
Ale swoją drogą, strach mnie podnieca:) hihiiii!
emcio...nie świruj:)
Kalafiory się pali:)
Boję się Ciebie...
:)
Lepiej kalafiora zjeść niż żabę, choć prowokacja
mniejsza, ale zawsze. Oj! scarlett buntem powiało.
Pozdrawiam :)
:):) zadziorny scarlett :):)
Ciężki temat.No to na pohybel.
Pozdrawiam
Jestem pod ogromnym wrażeniem siły wyrazu tego
wspaniałego wiersza! Poruszona,wzruszona i zadumana
cieplutko
pozdrawiam!
życiowo
Nie wiem czemu usunięto mnie za życia:)
Tylko nie zajadaj niedosytu kalafiorem Scarlett..
Szkoda byłoby..
Pozdrawiam. :)
zawszem waleczny...tak mnie chowano Madi:)
Dramatycznie i z werwą:)
gnój przydatny jest w ogrodzie
może inny ale gnój, może czasem nie zobaczysz, lecz
poczujesz -
to nie swój
Pozdrawiam serdecznie
Ty to waleczny jesteś Scarlett:). A ja będąc małą
dziewczynką wydrapywałam szkopom oczy na fotosach z
"Czterech pancernych", tak ich nienawidziłam, znaczy
się tych szkopów.
A Ciebie pozdrawiam i lubię:)
Znów sie czuję jak mała dziewczynka hi hi. Nie, nic
nie piłam:). Za gorąco:)