na progu Nicości...
Pisałam już o tym jak Śmierć z Św. Piotrem
o swojej przyszłości dialog prowadziła i
jak ją w słów parę riposta Świętego z
nadziei na nowy wakat wytrąciła. Wskazał
jej gdzie udać kiedyś się powinna, jak
wykona w końcu ostatnie zadanie i w progach
Nicości na wieczystym wikcie, miejsce
wycieraczki na buty dostanie. Nie czekając
na to, kiedy koniec będzie (a tak między
nami nikt doń się nie spieszy, świat dalej
wiruje zaś dobro wraz ze złem w czynach
oraz myślach oficjalnie grzeszy), stanęła
pod progiem i stuka kosturem, z nadzieją,
że Nicość porwie ją zawczasu, po co ma się
męczyć i czekać do końca, nieraz ścięte
drzewo zawieźli do lasu.
Stuka, ale Nicość drzwi jej nie otwiera,
rygiel wrota trzyma w potężnym uścisku.
Nagle coś zawyło, wjuchnęło potężnie, aż
jej wyschła ślina w szczęko-kostnym pysku.
Nicość swoim Wichrom nakazała, aby Śmierć
pod progi Życia w trymiga wywiały, a na do
widzenia, kopniaka w to miejsce gdzie zad
każdy nosi porządnego dały (tutaj ma uwagę
zwyczajnie techniczna, Śmierć jest tą
istotą, co go nie posiada, ale taka rola
poetki, że czasem i takie bajdurki w kilku
słowach składa).
Zatem ją na kopach spod progów Nicości
stanowczo i z hukiem wielkim wyproszono, oj
zalała łzami się Śmierć aż po pięty, nawet
jej kapocie zrobiło się słono. Wróciła
szybciutko pod furtkę Żywota i będzie tam
stała do ostatniej chwili, kiedy Życie z
czary swego bytowania ostatnie kropelki
jestestwa wychyli.
Jaki morał z tego pisania wynika, aby bajką
ono było nazywane, nie wyprzedzaj jutra,
żyj, pracuj, oczekuj, na to co dla ciebie
jest przyszykowane. Na Śmierć nikt nie
czeka, nawet próg Nicości, nie chce na swym
garbie gościć tej istoty, co po sądzie,
który 'ostatecznym' zwiemy, podobno
zostanie całkiem bez roboty.
Komentarze (22)
Świetnie się czyta... podziwiam :-)
Niezależnie czy to wiersz czy proza dobrze się czyta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Stefi! - dobrze czasami komuś się przypomnieć, a ze
bajki lubię - fakt - z pewnoscią to napisalem:).
:)
...Wiktorze, nigdy tego nie robię - przymilanie, masz
styl...i wiesz o tym... to że tu jesteś świadczy
natomiast o tym w moim mniemaniu, że to Ty się
asekurujesz...
czytaj co chcesz i ile chcesz, jeśli chodzi o moje
utwory...wiem, że jak Michał pisałeś, ze lubisz bajki
dla dorosłych, dlatego cię zaprosiłam i także Kazie
pozdrawiam i podziękowaniem; dobrej nocy:))
A ja bajki lubię ogromnie...
"skazki" Twoje Stefi zawsze sa bardzo dobre, tak i te
przeczytalem z zainteresowaniem. A moral - to
dziciakowi pewnie rozmową poeprzec trzeba, zeby
przyjąl cały jego dostatek. - Dziekuję;może to
nieladnie z mojej strony, ze musialąś się przypominac,
ale - przypomnialaś się w dobrym momencie. - Przy
okazji - przeczytalem i poprzedni doskonaly kawalek
twojego wiersza.
Pozdro:)
...dziękuję Kaziu:))
Jak zwykle u Ciebie, czy to wiersz czy poetycka proza
- wszystko na poziomie;)Pozdrawiam Stefi.
...dziękuję i pozdrawiam:))
Przypomina się Sonet X Donne'a. Tyle tylko, że Ty
wybrałaś dla powiedzenia tego samego prozę poetycką.
"Oczekuj na to co dla ciebie jest przyszykowane".
Chciałbym podejrzeć od czasu do czasu, co dla mnie
jest przyszykowane, ale jeszcze nic mi się nie
przyśniło. No to trzeba czekać na niespdziankę.
Pozdrawiam
To niby bajka lecz w prawdę ubrana.
Dobry wiersz .
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę.
Bardzo mądry morał i godny zapamiętania...
Miłej soboty, Stefi :) B.G.
...Sławku, być może to talent, ale ważne, że przez was
nielicznych doceniony i to się dla mnie liczy
najbardziej:)
Część poprzednią czytałem. Dobra kontynuacja. Masz
talent Stefi. :)
...jest to kontynuacja poprzedniej bajki o tematyce
Śmierci...
cieszę się, że wam się podobało; pozdrawiam i
spokojnego weekendu życzę:))