Na publicznej scenie
Dwa serduszka cztery oczy
Na publicznej scenie
Płoną w miłości płomieniach
Wpadając w zachwycenie
Zatrzymują się przechodnie
Ciekawi nowego zjawiska
Dla jednych cud nad cuda
Dla innych to siła nieczysta
Niebo już w barwach ognia
Cienie stają się olbrzymie
Szaleństwo ogarnia myśli
W roznegliżowanym tłumie
A przecież CZŁOWIEK brzmi
Tak pięknie mądrze i dumnie
Komentarze (3)
wiersz tak krótki,a godny przemyślenia. ludzie szukają
sensacji, czegoś o czym mogli by rozmawiać, komentować
i odczuwam sarkazm w koncowej strofie. bardzo mądry
wiersz. bravo
Bardzo dobry wiersz,a przede wszystkim bardzo
mądry.Podoba mi się.brawo
Zdrobnienia nadają utworowi charakteru żartobliwego -
to na początku. Ładna puenta na końcu. "+"