NA ROZDROŻU
Mam kołaczące się myśli
a pomiędzy nimi
tak zwany zdrowy rozsądek
w ten sposób nawarstwia się lęk o
słuszności.
Mam dwie nogi
a pomiędzy nimi
żar zakazanego owocu.
A tak po środku
mam serce pełne blizn
które na rozdrożu dwóch przeciwieństw
rani zgodę.
Przecież jestem kobietą
która ma pragnienia
ale czemu tylko do tego , jedynego obiektu
?
Taka trudna składanka.
mb
Komentarze (7)
Podoba mi się twój wiersz, jest bardzo ciekawie
pomyślany. Nie ma tu banalnych słów, tylko te
potrzebne do odzwierciedlenia swoich pragnień Te
wszystkie poetyckie słowa już się tak wytarły, że
jeśli się pisze wiersz prostym słowem, o własnym
przeżyciu, bardziej trafia do czytelnika.
Ciekawie i odważnie się wyraziłaś. Każdy z nas ma
pragnienia. Ja czasami swoich nie potrafię pomieścić w
sercu. Życzę spełnienia. Pozdrawiam:)
rozdarcie pomiędzy świętością a grzechem, pomiędzy
pokusą a pragnieniem... ciekawy wiersz
Życie to jak puzzle nie zawsze dobrze się składa.
ta składanka działa w dwie strony...zrozumienia i
znalezienia właściwego rozwiązania(nie zawsze chcenia
drugiej strony są chceniami tej pierwszej...gdzie jest
granica naszych pragnień by nie wchodzić komus w
serce...często wypalone...
Dzięki jaszek , ubawiłas mnie swym komentarzem :)))
Wybieleją wcześniej na słoncu twe kości, zanim
zrozumiesz sens miłości...