Na rozgrzewkę
Niech tydzień za tygodniem leci,
niepostrzeżenie czas przecieka,
byleby zdążyć poznać miłość,
nie można przecież dłużej czekać.
Niech ciało długo będzie sprawne,
umysł wciąż świeży, żądny wrażeń,
serce pojemne, zawsze chętne,
wiadomo, łatwiej grzeszyć w parze.
Gdy miłość przejdzie, żal zostawi,
po czasie jednak smutek minie,
przynajmniej będzie co wspominać,
warto zachować cenne chwile.
Starzy górale powiadają,
że warto kochać, zwłaszcza w zimie,
gdy aura bywa nieprzyjazna,
nie każdy przecież ma pierzynę.
Komentarze (4)
wiesz luba ze ja mam dokladnie takie same mysli .
cholera , powinnismy jechac w tym samym zaprzegu .
klaniam sie .
Piękne prośby i pragnienia... Niebanalne rymy, fajna
rytmika. Dobry wiersz, tak żeby nie przebierać w
słowach... :))
W tym wierszu podmiot liryczny analizuje swoje
życie...Rozważa uczucia miłości ,przyjaźni...Z każdym
wersem mnożą sie pytania o sens istnienia...Wszystko
się spłata w zadumie...Ładnie wkomponowane rymy!
To prawda, ze kiedy zaczynamy lubić siebie, wszystko
nabiera pełniejszych kolorów i inni zaczynają patrzeć
na nas przyjaźniej...