Na rozmyślanie czasu sporo
Na rozmyślanie czasu sporo,
Tego mi nigdy nie brakuje.
Mogę rozwijać wizję chorą,
Jak tylko właśnie ją poczuję.
Teraz nadchodzi taka pora,
Już obezwładnia mnie obsesja.
Do akcji wkracza część potwora,
Dla przyjemnego inna sesja.
Biorę narzędzie ostre w dłonie,
Za chwile potnę piękne ciało.
Lubię oglądać życia koniec,
Potwornych wrażeń nigdy mało.
Film zatrzymuje się na chwilę,
Klatka po klatce rusza dalej.
Na nim nie jestem już debilem,
Noża też w ręce nie mam wcale.
To inna wizja, inna sesja,
Odwrotnie działa życia karta.
Kierunki zmienia swe obsesja,
Wcześniejsza już nic nie jest warta.
I tak przez cały rok, i lata,
Majakiem liczę swe godziny.
Raz to zwycięstwo, potem strata,
Głód lub sytości pokaz winy.
Na rozmyślanie czasu sporo,
Tego mi nigdy nie brakuje…
Komentarze (3)
Dobra refleksja.Pozdrawiam
Bywa że za dużo rozmyślamy.. to co nam się
wydaje,często okazuje się nie tym:))Pozdrawiam Cię:)
"Majakiem liczę swe godziny."
dobra refleksja