Na Skraju Snów
Dotknij mnie szeptem wiatru majowym
Słodką wonią bzu przepełnionym
Przyjdź do mnie nocą, pośród ciszy
Gdy w śnie pogrąży się świat zawistny
Księżyc poproszę by blask swój zgasił
I gwiazdy czarnym przesłonię welonem
Nie lękaj się, nie zbłądzisz w zmroku
Wsłuchuj się w echo mojego głosu
Pogrzeb mą duszę w głębinach oczu
W ich błękicie niech znajdzie spokój
Ukryj mnie przed światem zimnym
W swych ciepłych dłoniach, delikatnych
Pokażę Ci wszystkie sekrety swoje
Byś je swą subtelnością napoił
Jak kwiat paproci raz tylko zakwitnę
By spłonąć w gorącym objęciu Twoim
Chce zasmakować w ustach Twoich
Życie me kruche połączyć z Twoim
Niech choć przez chwilę me serce zimne
W płomienny rytm serca Twojego bije
Siebie mi daj, zatańczmy razem
Ku niebu wznieśmy się bezszelestnie
Rozpal me zmysły pożądaniem
Zanim świt senny mi Ciebie skradnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.