Na spacer z nadzieją
Januszowi Nemo dedykuję
Na spacer idę pod rękę z wiosną
Ze słońcem o poranku radość witać
Napełnić oczy błękitem nieba
Nadziei się głęboko nawdychać.
Na spacer idę szukać natchnienia
Odnaleźć siebie, uciec od łez
Rozjaśnić smutku ponure mroki
Wśród śpiewu ptaków i szumu drzew.
Na spacer idę z moimi myślami
Rozmawiam z nimi, prawie ich dotykam
Chcę znaleźć spokój i życia sens
Z wiosennej ciszy nie chcę uciekać.
Na spacer idę dzisiaj bez Ciebie
Sama, z marzeniem tylko we dwoje
Z nadzieją, jednak ogromną
Że kiedyś spotkamy ją oboje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.