Na strychu
Marzenia zwinięte w rulon,
leżą przechowywane obok innych.
Oczekują w drewnianej skrzyni pamięci,
kiedy ktoś uniesie ciężkie wieko,
aby wydobyć z ciemności,
drobno zapisane inkaustem myśli
i odczyta.
Tylko pająki i korniki.
pamiętają o tym miejscu.
Ucztują każdej nocy,
pod sufitem z dala od skrzyni.
Nagle niespodziewanie
w chłodny mglisty poranek,
ktoś podniósł powoli wieko.
Wydobył z wnętrza rulon,
i zaczął czytać.
14.08 – 16.08.2009.
Komentarze (23)
Bardzo ciekawie o skrzyni pamięci, ja wszystko
musiałem posegregować i to o wiele bezpieczniej
wygląda - poza tym nie mam strychu,ale zaczynam swoje
przeglądać to już łapie się za głowę kiedy to wszystko
napisałem,a marzenia czytać to coś fajnego
...powodzenia
w swojej na strychu:)a raczej babci znalazłem zwoje
tory.....
Każdy z nas ma taki strych...pod sufitem.Pokazałeś go
i musiałem do swojej skrzyni zajrzeć.Dziękuję.
wprawia w zachwyt...
dobrze,że komuś udało się odkryć te marzenia...czasem
potrzeba aż dwóch osób do ich spełnienia...
dobrze , że ktoś je odnalazł i czyta , teraz napewno
się odmieni :)
Słowo "kiedy" służy do zadawania pytań albo do
rozpoczynania zdań podrzędnych określających czas
jakiegoś zdarzenia jako spójnik ale na pewno nie ma go
w formie jakiej użyłeś. Znowu totalny bełkot
stylistyczny. Buduj zdania proste a wtedy może
pojmiesz, że zdanie ma podmiot i orzeczenie i tam
jakieś określenia a nie bełkot stylistyczny.
Zastanawiam się czy ty sam wiesz o czym piszesz? A
jaka puenta? Że zaczął czytać? :)) No brawo zwykle coś
napisane czytamy a nie słuchamy:)) I znowu wierni TWA
upewnią cię, żeś wielki :))
Zanim ktoś podniesie wieko i zacznie czytać,
wyrzuciłbym pamięć ze "skrzyni pamięci" ;) Bez niej
będzie lepiej i dopełniaczówka zniknie :)