Na szczycie...
Dla nas...
czuję lekki ból
i ciepło
gorąco nawet
chcę żebyś przestał
i nigdy nie przestawał
chcę byś dotykał
ale każdy dotyk drażni mi skórę
zamykam oczy
oddechy urwane
w końcu brak tchu
ciało wygina się w łuk
serce na jeden moment przestaje bić
świadomość ulatuje
miłość przepełnia każdy zakamarek mojej
duszy
i w końcu jestem na szczycie
rozglądam się wkoło
jesteśmy tylko my...
spadam...
wracam z gwiazd...
wprost w Twe ramiona...
autor
malutka_perełka
Dodano: 2010-01-12 19:22:25
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.