Na wyciągnięcie ręki
dotrzeć
do krawędzi światła
przeniknąć
rozległe plamy ciemności
czy potrafię
nie wiem
bo nie dotarłem jeszcze
tak daleko
jestem pomiędzy
zielenią a błękitem
podążam za głosem serca
nawet wtedy kiedy oczy
otulają powieki snem
będę tam gdzie pragnienia
czy dotrę
tylko los zna odpowiedzi
podążam dalej
w każdym oddechu życia
15.04 – 16.04.2014.
autor
kazap
Dodano: 2015-02-06 11:58:34
Ten wiersz przeczytano 1593 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Jak zwykle, dobra refleksja, ładnie poprowadzona:)
Bardzo ładnie, refleksyjnie, pozdrawiam :)