na zakręcie
oderwany od życia
unoszony myślami
spotykam siebie
ale jestem brzydki
wściekłe powietrze
rozsadza płuca
Boże!
jak ona całuje
zlizuję czekoladę
tfu... to pomadka
zaczął pluć
żyje
niech pani nie przerywa
do przyjazdu ambulansu
co sześc sekund
resuscytacja usta-usta
autor
aTOMash
Dodano: 2019-01-16 00:07:57
Ten wiersz przeczytano 1862 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
ŚWIETNY...masz pomysły. Miłego dnia;)
,,W życiu piękne są tylko chwile -R.R.,,:) zaskakujący
przekaz:) Pozdrawiam :)
Ironicznie o ratowaniu życia.
Dobrze jest mieć przy sobie chusteczkę, aby w opisanym
przypadku wytrzeć pomadkę do ust. Ale w takiej chwili
nikt nie będzie chyba o tym myślał.
Pozdrawiam. :)