Na zawsze
Miłość potrafi zniewolić człowieka i osadzić go na samotnej górze...
Na zawsze w sercu mym
I dusze mojej
Pozostaniesz TY
Bo tu miejsce twoje
Bo gdy Cię ujrzałem
Ten pierwszy raz
Wtedy zrozumiałem
Co łączy nas...
Łączy nas miłość
I piękno natury
Dlatego razem
Ruszyliśmy w góry
Lecz matka natura
nie była miła
Zesłała lawinę
I grób nam postawiła
Teraz na szczycie
najwyższej góry
Mój duch wypatruje
Złocistej chmury
Na której ty Kochana
Siedzisz i wypatrujesz mnie
Od samego rana
I tak aż do wieczora
I co dzień to samo
Szukamy się po świecie
Wyglądamy rano
A wieczorem jak wiecie
Siedzę i płacze po niej
Bo mogła przy mnie być
Lecz chciałem iść na górę
I musze sam żyć
A duch mój spokojny
Po wsze czasy
Przez pokoje i wojny
Spogląda z góry w niebo
I śni że ją zobaczy
Bo bardzo ją kocha
I tyle dla niego znaczy
Ta miłość wieczna...
Ale czy ktoś pomorze nam zejść, czy ujrzymy złotą chmurę razem z naszym skarbem na niej... ??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.