na zielonym nad ranem
w co pogrywamy idąc wariacko to tu, to tam
nie podpowiadaj
laseczką łuk zatoczę
to niemal jak dotyk dziki
bez podtekstu paniki i nerwów
A gdybym w końcu poszedł sam
A gdybym przebiegł gwałtownie raczej
dotknięty znów widzeniem upojnym
ścieg kroków akcent bieli tak szybki
że nikt mnie nie zobaczy
nie wytłumaczę
desperatom
autor
mirno
Dodano: 2007-08-25 21:18:45
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Moim zdaniem wszystko w porządku, tylko 2 środkowe
wersy z dużej litery - dlaczego, skoro wiersz zaczęto
z małej i cały bez interpunkcji?