Nachodzi...
Nachodzi lato.
Ciepła pora roku.
Opalać będziesz się.
Latają ptaki,ty ciągle
śpiewasz.
Bardzo wesoło jest.
Nadchodzi jesień.
Kolorowa pora roku.
Liście opadły z
drzew.
Zbieraj kasztany,mój
ukochany.
Bardzo lubię je.
Nadchodzi zima.
Mroźna pora roku.
Zimno ci bedzie,że
hej.
Przytul się do mnie,a
ja do ciebie.
Ogrzejemy się.
Nadchodzi wiosna.
Pora roku radosna.
Znów cieszyć będziesz
się.
Znowu usłyszysz szum
lasu.
Lub podniecony
zakochanych szept.
Komentarze (1)
Wierszyk banalny... można zmienić.. wykasować.
Zakładam, że twórczość powinna coś znaczącego robić,
wnosić, na razie piórka z dupy wystają... Gdybyś
poprosiła Gracjana z YouTuba pewnie zechciał by to
zanucić. Ja zastanawiam się tylko jak to możliwe, że
ludzie na takim poziomie piszą taką poezję. - Bez
urazy.