Nacieszę się
I znowu wejdę w swoją jesień,
włosy oplączę babim latem.
Kasztan mi brązy w dłonie wniesie.
Jarzębinowy koral złapię.
Wsłucham się w szmery i szelesty -
niby te same, jednak inne.
Człowiek uboższy byłby bez nich,
krew zacznie krążyć jakby płynniej.
Oczy nacieszą się ochrami
i bursztynowym złotem klonów.
Włożę wełniany sweter. Z szafy
wyjmę jesienny, święty spokój.
Komentarze (14)
Po prostu pięknie.
Pozdrawiam
Pięknie pokazujesz że i jesienią może być cudnie :)
Piękny wiersz Madziu :)
Jak widać i jesień może nas pogodnie nastroić i być
wspaniałą weną na pochmurne dni :)
Pozdrawiam serdecznie :)
I na dowolnym zalegnę boku.
Pozdrowionka Magdo.
Bardzo ładny wiersz, a szczególnie jego ostatnia
strofa. Dobranoc:)
Ze świętym spokojem jest Tobie na pewno do twarzy.
Ale jesionkę też bym wyjął. :)
Znakomity wiersz jak zwykle u Ciebie.
Oby jesień była tak piękna, jak Twój wiersz.
Ślę moc „po letnich” serdeczności.
Święty spokój, stan bezcenny, aczkolwiek wszystko się
potrafi znudzić :)
Pieknie u Ciebie Madziu:)
W tej chwili jesień jest (u mnie) smutna i łzawa, ale
jeszcze 2 godziny temu była piękna. Miejsce brązów,
żółci i ochr zajęły szarości. Zatem czekam, aż wróci
taka, jak w Twoim wierszu.
Zagłębisz się w książki
zapleciesz dwie wstążki,
metaforą świat rozświetlisz
pogodowej asymetrii.
Pozdrawiam Madziu, mistrzyni metafory.
W tych wersach można się rozkoszować.
Pozdrawiam :)
Wyrysowałaś piękną jesień
Spod twego pióra być nie może
Inna
Się wcale tu nie mieści
Przecież dokoła jeszcze wrzesień
I jak tu się nie zachwycić Twoim wierszem Magdo*,
wnosi spokój i pokorę do przemijania.
Z ukłonami pozdrawiam najserdeczniej :)
Tez kocham jesień kolorową i spokojną.