Nad brzegiem
Most
łączący dwa
brzegi
w przebudowie
ruch wstrzymany
milczeniem
z jednej strony
stoi milcząca
postać
i patrzy bez
mrugnięcia
spod zmęczonych
powiek
na przeciwległy
brzeg
pomiędzy nimi w
korycie
rzeka płynie
groźnie
pełna wirów i
kamieni
strach się
przeprawiać
w jej rwącym
nurcie
na drugą stronę
drogi zamknięte
nie ma przejazdu
gaśnie dzień
noc ciemności
otwiera
a on stoi
bez ruchu
i patrzy w
skupieniu
na przeciwległy
brzeg.
Komentarze (10)
Kto wie co bedzie kiedy zakonczy sie przebudowa tego
mostu,byc moze te dwa stesknione serca ktore stoja na
przeciwleglych brzegach sie polacza....
2 brzegi...- dwie drogi, dwoje ludzi... :) most -
jeden strach ale również tylko jedno rozwiązanie... :)
trzeba pomóc sobie nawzajem aby pokonać to
niebezpieczeństwo rwącej rzeki i problemów :):)
slicznie... :)
jest tu jakiś sekret, tajemniczość, demoniczność,
magnetyzm, strach, ciemność i jasność, skupienie,
oswojenie i krzyk
zagadka i
jej rozwiązanie... a jednocześnie niedopowiedzenie
drugiego brzegu /lubię takie wiersze
Ten twór sam w sobie jest tylko zlepkiem przypadkowych
słów. Nie ma w nim nic odkrywczego, przekazującego
choćby namiastkę tego, co autor chciał powiedzieć.
Treść jest nie adekwatna do konceptu. Brakuje
spójności jak i zachowania tonu w bez interpunkcyjnym
zastosowaniu pisowni. Proponuje przeczytać ten twór
trzy razy i zrozumiesz gdzie są błędy.
znowu kicha, nie mam już słów do twoich utworów,
następny "nie wiersz".
Narasta groza, ale tak naprawdę nie wiadomo co się
stanie... czytelnik musi sam, wg własnego przeczucia,
zakończyć tę historię..
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Most, dwa brzegi - temat znany i czesto poruszany -
tylko w różne słowa ubrany.
Wciąga, do tego stopnia, że jak się skończył,
zapytałam - co dalej?
Ten most może być zarzewiem nowego konfliktu, straszne
to.